To, że w kraju z każdym rokiem coraz trudniej znaleźć fachowca w branży budowlanej – zarówno wysoko wykwalifikowanych inżynierów, techników, jak i pracowników fizycznych o wysokich kompetencjach – nie jest żadną tajemnicą. Niedobór kadr budowlanych jest jednak tak bardzo poważny, że przy dużych inwestycjach zaczynamy sięgać po pracowników z odległych krajów. Między innymi Indii.

Taka sytuacja ma miejsce m.in. przy budowie Elektrowni Opole. Problem ze znalezieniem odpowiednich pracowników budowy – zarówno w Polsce jak i np. na Ukrainie zmusił firmę budowlaną do dalszych poszukiwań. I tak, przy budowie nowych bloków, pracuje dziś około 150 spawaczy z Indii. Problemem jest nie tyle zupełny brak kandydatów, ale cena wykwalifikowanych fachowców. Nie są oni skłonni do obniżenia wysokich stawek jakie oczekują – wiedza bowiem, iż w przypadku braku szansy na zatrudnienie w Polsce, z łatwością znajdą je w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Norwegii. Krótkie okresy bez pracy zaś rekompensują sobie wysokimi zasiłkami.

Do najbardziej poszukiwanych zawodów należą dziś m.in. dekarze, cieśle, stolarze, elektrycy, hydraulicy, spawacze, murarze czy operatorzy wózków widłowych. Najbardziej prakuje ich w województwach: śląskim, lubuskim, wielkopolskim, warmińsko-mazurskim, pomorskim i zachodniopomorskim. I nic nie wskazuje na to, aby ten deficyt miał się szybko zmienić – sytuacja na polskim rynku pracy, związana z niskim poziomem bezrobocia oraz ujemnym saldem migracji, może sprawić, iż do 2020 roku zabraknie nawet milion pracowników.

Co można zrobić, aby poprawić sytuację branży budowlanej? Jak twierdzą specjaliści ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, przede wszystkim nakłaniając pracowników do powrotu z emigracji, którym zaoferuje się usługi publiczne na wysokim poziomie. Jeśli to się nie uda, jedynym wyjściem będzie przyjęcie do Polski imigrantów zarobkowych. Jak twierdzi ZPP, jeśli obserwowany trend demograficzny się utrzyma, do 2050 roku konieczne będzie przyjęcie nawet 5 milionów pracowników z zagranicy. Już dziś zresztą obserwuje się znaczy wzrost liczby cudzoziemców starających się o zezwolenie na pracę w Polsce. Największą ich grupę stanowią Ukraińcy – w drugiej połowie roku zezwolenie otrzymało ponad 50 tysięcy z 57 tysięcy starających się o prace.